Niemal 1/3 doby spędzamy we własnym łóżku regenerując siły podczas spania. Poziom naszego komfortu i stopień owej regeneracji zależy głównie od rodzaju pościeli w jakiej śpimy. Najistotniejszą rolę odgrywa tutaj tkanina z jakiej wykonane są poszewki.

pościel bawełnianaTkaniny, z których producenci szyją pościele można podzielić ogólnie na dwie kategorie: tkaniny syntetyczne i naturalne. Pościele syntetyczne z reguły są najtańsze, tkane z cienkich nitek tworzywa sztucznego, głównie poliestru. Czasami tworzywo jest mieszane z bawełną, ale wciąż nie jest to prawdziwa pościel bawełniana, wbrew temu, co mówią niektórzy producenci. Zaletą takich pościeli jest cena i stosunkowa łatwość utrzymania czystości. Syntetyki łatwo się piorą, nie gniotą i nie wymagają prasowania, co zapewne ucieszy zapracowane mamy. Łatwo też wysychają, ponieważ włókna nie wchłaniają wody, a pojedyncze krople wody znajdują się pomiędzy włóknami. Tkaniny tego typu cechują się słabą wentylacją i nie „oddychają” tak jak np. pościel bawełniana. W praktyce oznacza to gorące noce pod szczelnym przykryciem. Może mieć to plusy podczas zimy i w chłodnych pomieszczeniach. Do tego rodzaju pościeli zalicza się mikrofibrę, mikrofazę i flizelinę.

Po drugiej stronie znajdują się tkaniny naturalne. Najpopularniejsza jest pościel bawełniana. Bawełna występuje w czystej postaci (100%), ale często dodaje się do niej inne surowce uszlachetniające lub tka w specyficzny sposób. W zależności od tego pościel funkcjonuje następnie pod różnymi nazwami, jak pościel satynowa, z kory, flanelowa, atłasowa, tencel. Oprócz bawełny wykorzystuje się także wełnę, jedwab z jedwabników, len i bambus. Naturalne surowce są miłe w dotyku, zapewniają odpowiednią cyrkulację powietrza, odprowadzają wilgoć i pozwalają skórze na oddychanie. Ich jedyną wadą jest gniecenie, a co za tym idzie, konieczność prasowania. Jest to podyktowane nie tylko względami estetycznymi, ale faktem, że naturalne tkaniny stają się przyjemne w dotyku po wyprasowaniu lub maglowaniu.